Strona Główna

O Zespole

Członkowie

Dyskografia

Teksty

Galeria

Linki

Księga Gości

O Autorze





                                             Dżem                                                      

Niewinni i ja, cz. I i II

W deszczowy dzień ulicą szedł
spotkałem go, cholerny pech
to był Niewinny i taką minę miał
teraz już wiem, że los tak chciał

Rozmowa krótka, jeden gest
wiedziałem już, że towar pewny jest
Ogarnął mnie szaleństwa duch
i już Niewinnych, Niewinnych było dwóch

Do bramy, bo pada deszcz,
gdy zaćpiesz przejdzie dreszcz
i wróci, wróci ten sam fart
i pęknie Twój wrogi świat
i znów przed życiem, przed życiem pęknie strach,
Twój strach, Twój strach, Twój strach
który Cie zmusza, aby ćpać!

Do bramy, bo pada deszcz,
gdy zaćpiesz przejdzie dreszcz
Do bramy, bo pada deszcz,
gdy zaćpiesz przejdzie dreszcz
Do bramy, bo pada deszcz,
gdy zaćpiesz przejdzie dreszcz
przejdzie deszcz, przejdzie deszcz, przejdzie deszcz
i wróci, wróci ten sam fart
i pęknie Twój wrogi świat
i znów przed życiem, przed życiem
pęknie strach


Mama powiedziała mi,
że każdy ma swojego Anioła
swojego Anioła
A, a potem odeszła...
Gdzie, gdzie byłeś, gdzie byłeś gdy płakał Bóg?!
Przyszedłeś w słońcu, kiedy przestało padać
A po Niewinnych
A po Niewinnych
zostało tylko
A po Niewinnych
zostało tylko
wspomnienie...wspomnienie!

W deszczowy dzień ulicą szedł
spotkałem go, cholerny pech
spotkałem go, cholerny pech
cholerny pech, cholerny pech